Red dress...
dress - Top Secret
jeans jacket - Zara
shoes - Prima Moda
beld - Mango
bag - Louis Vuitton
Cześć Wam :), niestety ostatnie słoneczne dni dawno nas opuściły i pozostaje tylko lekkie wspomnienie lata z fotografii.
Zaległa stylizacja którą dawno powinnam Wam pokazać, chwile spędzone z w promieniach słońca w Hamburgu.
Czerwona wiskozowa sukienka, na pewno pojedzie ze mną na urlop do ciepłych krajów :). Pod sukienką znajduje się spódniczka-haleczka, którą sama uszyłam. Niestety sama sukienka prześwituje i tylko z halką można ją nosić. Bardzo lubię gdy halka trochę wystaje, to takie niegrzeczne ;)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia
przepięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta sukienka !!
OdpowiedzUsuńŚwietny look ;)
OdpowiedzUsuńKasiu przestałaś szyć? Twój blog był kiedyś jednym z niewielu, gdzie warto było zaglądać, stroje były niesamowite i niepowtarzalne. Jesteś osobą kreatywną, a ostatnio wrzucasz tylko jakieś byleco z sieciówek lub z Ali. To może mieć każdy. Według mnie marnujesz się dziewczyno. Blogów szafiarskich (tak to się chyba nazywa) są tysiące, jeden ciuszek stąd, drugi stamtąd, buty i torebka jeszcze z kolejnego sklepu - ZERO ORYGINALNOŚCI. Na Ali jest mnóstwo tkanin, pewnie już to odkryłaś. Wróć do szycia. Pozdrawiam. Też Kasia.
OdpowiedzUsuńKasiu pozwolisz że przy mastępnym wpisie, odpowiem na twój komentarz. Będze to dość długa wypowiedz ☺. Ale mi pocisnełaś...cały dzień o Tobie myślałam...niestety nie jest to takie proste jak się może wydawać. Serdecznie pozdrawiam
Usuń