green
No cóż koniec świata nie nadszedł. Jednym słowem wszystko toczy się dalej po staremu. Zima w pełni, przygotowania świąteczne też, tylko ja gdzieś daleko od domu oglądam wszystko jak by przez szybę.
Dzisiaj chciałam wam pokazać moją zieloną sukienkę, ale niestety pogoda taka że nie odważyłam się zbytnio rozebrać.
Za to przy tych mrozach, jestem wielką wielbicielką ubierania się na cebulkę, podkoszulek, ciepła sukienka, ciepły sweterek, płaszczyk i kożuszek, no i jeszcze cieplutkie rajstopki :)
I większość w tonacji zielonej, ponoć to kolor nadziei, może lepsze jutro...
płaszczyk - Simple / czapka, szalik - Mohito / sukienka - project by LaLa / torebka - project by LaLa
Pozdrawiam z daleka, wasza LaLa :))
Cape
Już od dłuższego czasu myślałam o uszyciu nowej peleryny.
Sama tkanina bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, intensywne kolory, przyjemna w dotyku, ładnie się prezentowała i dobrze szyła, godna polecenia.
Za to o dziwo miałam problem z guzikami. Cóż moja miejscowość jest raczej nie wielka ale jest kilka pasmanterii, ale tylko jedna z guzikami. No właśnie wybór taki jak kot napłakał, ale Pani obiecała że wkrótce będzie miała dostawę i takie guziczki powinna mieć.
No, no oczywiście bo ja nie mam co innego do roboty jak co chwilę biegać do Pani sklepu i patrzeć za guzikami ?
Odłożyłam prawie skończoną pelerynę i postanowiłam poczekać na guziki, w końcu w realu można je dotknąć i przyjrzeć się z bliska.
No i nie zawiodło mnie moje przeczucie, za drugim razem też nie było z czego wybierać więc niech żyje internet!!
Dla was mam już ją gotową, wyglądam troszkę jak ten Kermit.
Pewne jest że gdy wyjdę na ulicę w tej pelerynie nie przejdę nie zauważona :)
cape - LaLa
torebka - project by LaLa
pozdrawiam LaLa :)
zdjęcia - Iska K.