Cisza

Cisza

Moi drodzy wybaczcie mi tą totalna ciszę z mojej strony, ale jak zwykle winne są sprzęty, które albo nie chcą mnie słuchać lub trudno się do tego przyznać nie potrafię ich jeszcze prawidłowo obsługiwać :)
Materiału na wpisy mam mnóstwo, więc musicie cierpliwie czekać za co was bardzo przepraszam :(

Między czasie napisano o mnie w lokalnej gazecie :), moim zdaniem nie ma o czym pisać ale jeśli inni uważają inaczej to niech tak będzie ;)


 Żeby nie było nudno to specjalnie dla was  wrzucam kilka fotek z moimi przebierankami :)








Teraz widzicie jaka jestem?
Waszym zdaniem co do mnie pasuje a co nie?
Muszę sama przyznać że mój styl ubierania od czasu jak bloguję zmienił się i mam nadzieję że i wy to zauważyliście  :) ?


pozdrawiam was kochani  :)
LaLa

Red

Red

Kolor czerwony ponoć należy do odważnych osób a mnie zawsze zachwycał. Tkaninę którą tutaj użyłam kupiłam kiedyś na allegro w kuponie, za tkz. grosze :)
Najbardziej zachwyciło mnie że jest to len, który pokryty jest srebrną apreturą.

,,Apretura (nm. appretur, fr. appreter - wykańczać) najkrócej mówiąc uszlachetnianie, wykańczanie materiału nadające mu nowych lub lepszych cech i właściwości podnoszących ich właściwości użytkowe. Apreturowanie stosuje się przede wszystkim w stosunku do tkanin i skór ale też do papieru a nawet drewna. Podczas produkcji nowej odzieży cienka powłoka apretury polepsza wygląd wyrobu (intensyfikuje barwę), utrzymuje fason oraz zwiększa odporność na gniecenie się i zabrudzenia. Zwykle użytkowanie oraz kolejne prania lub czyszczenia powodują usunięcie fabrycznej apretury." - źródło - Wikipedia 

Z tkaniny powstała sukienka z baskinką tak modna w tym sezonie. Jeszcze jej nie prałam i mam nadzieje że sama tkanina nie bardzo się skurczy podczas prania ręcznego a apretura nie zejdzie :)









A teraz zdradzę wam małą tajemnicę mojej grzywki :)


 Grzywkę wypożyczyłam z  zaprzyjaźnionego salonu fryzjerskiego i w taki oto sposób, bez szkody na własnych włosach, mogłam chwilowo zmienić swój wygląd :) :)


sukienka - project by LaLa / DIY



miłego wieczoru LaLa :)
projekt Matrix

projekt Matrix


Nie dawno pisałam o tym że poznałam miłą parę, fryzjerkę i stylistę z zamiłowaniem do zawodu. Wykorzystali jedną z moich sukienkę do konkursu fryzjerskiego w Warszawie. Cóż nie zajęli tam żadnego miejsca ale poznali wielu ciekawych ludzi i dostali apetyt na więcej. Więc startują w następnym konkursie i znowu poprosili mnie o zrobienie do ich fryzur odpowiednich ubrań.
Że też są wielkimi fanami Sh, to zasypali mnie kilkoma ciuchami z owegoż sklepu, wierzą w moje manualne zdolności i z wielką nadzieją powierzyli mi te skarby :)

1.

 2.
 3.

Choć komplecik nie w moim stylu i myślę że starszy jest nawet od de mnie to musiałam go ubrać na siebie bo kolorek fajny i byłam ciekawa jak w takim czymś będę wyglądać.





A wy moi drodzy co byście pozmieniali w tych ubraniach, by stały się dobre na wybieg? Ograniczenia nie istnieją, no może te finansowe :)


Wasza LaLa :)
color

color


Tkanina to satyna poliestrowa ale bardzo dobra gatunkowo, kupiłam ją w sklepie z tkaninami w Niemczech. No cóż i była jak dla mnie droga ale jedna z tańszych w tym sklepie. Nie będę opowiadać już co za piękne tkaniny tam widziałam, na allegro takich nie ma!






sukienka - project by LaLa / DIY

całuję LaLa
Jil Sander

Jil Sander



Zainspirowana Jil Sander, postanowiłam stać się posiadaczką podobnego zestawu. Jak zrobić  taki   t-shir, bluzkę pokazałam wam już wcześniej tu.
Spódnicę uszyłam z dwóch warstw bawełny, pierwsza warstwa to cienka bawełna, którą mam z sklepu Texstilmar, a druga warstwa jest troszkę grubsza.
Dlatego że jestem niska, postanowiłam uszyć ją krótszą, niż oryginał.
A tak to wygląda w mojej wersji co o tym myślicie ?









t-shirt - project by LaLa / DIY
spódnica - project by LaLa
okulary -Asos



Całuję was, LaLa  :)




zdjęcia Marcin K.

Copyright © 2014 Kaycat&Isabell , Blogger