Zgadywanka

Zgadywanka

Kochani mam dla was zdjęcie jeszcze nie dokończonej części garderoby, waszym zdaniem co to może być? Co zamierzam z tym zrobić?
 Podpowiedź to jajko faberge  i zdjęcia poniżej.

A teraz zdjęcia dla Oli, która poprosiła mnie o wykonanie tego projektu.
Która wersje lepsza z koralami czy bez?


 Co wy na to?



Pozdrawiam 
LaLa :)
animal print

animal print

Moi drodzy postanowiłam się jeszcze polansować troszkę, tym bardziej że w zapasie mam jeszcze kilka sesji fotograficznych :))
Dzisiaj na tapetę idzie print zwierzęcy w połączeniu z różem, różowe okulary przez które naprawdę świat staje się różowy.
Wracając do tegoż printu, spodobało mi się wykorzystanie różnych wielkości ciapek. Myślałam oczywiście o całym komplecie w ciapki, czyli uszyciu jeszcze marynarki z tej samej tkaniny co spodnie, ale jak na razie nie widzę już go w sklepie :(
Jak sami zauważyliście spodnie są łączone ze skórką która już sprawdzona pochodzi z Textilmaru.
Mój osobisty fotograf nie spisał się najlepiej, bo w końcu nie jest fotografem , więc sama musiałam jeszcze  popracować nad zdjęciami, by było można co oglądać.


marynarka - Top Secret / bluzka - made by me ;) - DIY / spodnie - project by LaLa - DIY /
okulary- www.choies.com

A co wy powiecie na te ciapki i ten róż :) ?

Buziaki moi Kochani i życzę wam udanego i słonecznego tygodnia .
LaLa
Neon

Neon

   
sukienka - DIY/ project by LaLa

Moi kochani, to że czasem ze mnie wielka filozofka a czasem nie wiele od de mnie usłyszycie to chyba już wiecie.
Ostatnio zastanawiam się wielce po co mi ten lans i że chyba już mnie zmęczył, czyżbym się tym blogowaniem nasyciła?
To chyba z tym blogowaniem-lansowaniem to tak jak w życiu czasem nie można się bez niego obejść a czasem po prostu mam wrażenie jakbym robiła to za karę.
Czy naprawdę można się tym nasycić ? Chyba tak jeżeli zabrakło w tym wielkiej pasji i zmierza się donikąd.
Myślę że po części nasyciłam swój ekshibicjonizm i może nie wystarcza mi już się tutaj pokazywanie lub właśnie że mi się znudziło?
A może po prostu się starzeję i mnie już to nie bawi, bo przecież nie mogę dorównać blogerkom nastolatkom bo kobieta dojrzała ze mnie.
No właśnie i tak sobie myślę że przecież nie tylko o ten lans mi chodzi, zapominam wiecznie że nie ja jestem tu najważniejsza tylko to co stworzyłam, uszyłam, przerobiłam, zaprojektowałam i dzięki temu mogę się lansować :))
Bo przecież nie wyobrażam sobie mój blog i siebie ubraną tylko w ubrania z sieciówek, byłby to marny bloczek i dojrzewająca kobitka lansująca się na sieciówkach, mało ,,orginel".
Może co mnie martwi to to czy wiem co dalej?
Następna sukienka, następne spodnie, następna spódnica, nie tak to widzę, ale droga do celu nie jest taka prosta, może nigdy tam nie dojdę bo mieszkam w zapiziałym małym miasteczku i co raz bardziej dociera do mnie że tu nie wiele może się wydarzyć a moja wieczna walka o byt, kiedyś się skończy bo zabraknie mi sił, dlatego dopóki jeszcze widzę jakąś małą szansę, tak długo będę próbować zbudować solidny fundament, może wreszcie kiedyś mi się to uda?
Dlaczego neon? No bo za nim zgasnę tak jak wszystkie gwiazdy na niebie za nim gasną, ich światło staje się najintensywniejsze przed zniknięciem . Tak teraz to sobie wymyśliłam :))
Nie bójmy się neonów, bo to kolor dla odważnych .

Tkaniny, szyfon i satyna - Textilmar
Zdjęcia - Kasia Sałek
Szyło się

Szyło się

No właśnie szyło się za pomocą tkanin z Textilmaru
To moja neonowa sukienka z aplikacjami.

A tu już produkt mojej mamy, która wreszcie zaczęła znowu wyczarowywać z tkanin własne 
sukienki, tu sukienka z cieniowanego lnu z Tekstilmaru.

A już wkrótce zdjęcia w neonowej sukience :)

całuje LaLa 

Copyright © 2014 Kaycat&Isabell , Blogger