Cape

Cape

Już od dłuższego czasu myślałam o uszyciu nowej peleryny.
Model wybrałam z Burdy, małe zmiany, zamówienie na tkaninę w Texilmarze, wełna parzona + podszewka.



Sama tkanina bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, intensywne kolory, przyjemna w dotyku, ładnie się prezentowała i dobrze szyła, godna polecenia.
Za to o dziwo miałam problem z guzikami. Cóż moja miejscowość jest raczej nie wielka ale jest kilka pasmanterii, ale tylko jedna z guzikami. No właśnie wybór taki jak kot napłakał, ale Pani obiecała że wkrótce będzie miała dostawę i takie guziczki powinna mieć.
No, no oczywiście bo ja nie mam co innego do roboty jak co chwilę biegać do Pani sklepu i patrzeć za guzikami ?
 Odłożyłam prawie skończoną pelerynę i postanowiłam poczekać na guziki, w końcu w realu można je dotknąć i przyjrzeć się z bliska.
No i nie zawiodło mnie moje przeczucie, za drugim razem też nie było z czego wybierać więc niech żyje internet!! 
Dla was mam już ją gotową, wyglądam troszkę jak ten Kermit.
Pewne jest że gdy wyjdę na ulicę w tej pelerynie nie przejdę nie zauważona :)
















cape - LaLa
torebka - project by LaLa

pozdrawiam LaLa :)


zdjęcia - Iska K.
Copyright © 2014 Kaycat&Isabell , Blogger