Szyło się
Kilka dni temu przyszła do mnie moja była sąsiadka, z wielkim zapytaniem, czy na szybko uszyję jej coś ładnego na wesele.
Hm, akurat leżały na wierzchu tkaniny z texilmaru, z których miałam zamiar co nie co sobie poszyć.
I oczywiście Ewce...