Dziękuję mojej babci, że jest z nami, za ogórki kiszone, świeże jaja i moje dawne wspomnienia ze wsi.
Co do pogody to na dzisiaj mam dla Was takie przysłowie :),,Czasem i w marcu, zetnie wodę w garncu ", haha...
U mnie dzisiaj faktycznie deszczyk pada, a u Was ?
Look na Krasnala to :)
futrzana kamizelka - Madame Lala
bluza - H&M
spódnica - Mohito
szalik - Zara
torebka - prezent od Miśka :)
czapka i kozaki - Aliexpress
I jeszcze jedno, dziękuje Wam wszystkim za miłe słowa i wasze wsparcie. Nie będę Wam nic obiecywać. Jak mój dobry znajomy Daniel twierdzi, czasem dobrze jest zrobić reset, przerwę. Moja przerwa to planowany urlop i czas dla siebie. Książki, spotkania ze znajomymi, rodzina, festiwale. Czas na przyjemności, których nie miałam prawie wcale, bo zawsze byłam w pracy. Ten rok to czas dla mnie i moich bliskich, czas na poszukiwania, inspiracje...
Co z tego wyniknie, ja nie wiem... ale bardzo cieszę się już na nowe przeżycia i przygody :)
Kochani piszcie mi, jak Wy się resetujecie ?
Dziękuję i buziaki
Wasza Kasia :)
uwielbiam takie stylizacje:) śliczne masz futerko:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
dziękuje :)
UsuńMój reset to wyjście na kawę, zakupy, chwila na sport, książkę, czy domowe Spa :)
OdpowiedzUsuńTego wszystkiego musze się jeszcze nauczyć :)
Usuńja też uwielbiam to futerko (-:
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfajna stylizacja xx
OdpowiedzUsuńDziękuje Aśka :)
UsuńKaśka genialnie wyglądasz, nie mogę się napatrzeć!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje Paulina i pozdrawiam :)
Usuńreset jest bardzo ważny, ja na razie nie mogę sobie na niego pozwolić :( bo mam malutkie dziecko, a chętnie częściej uciekałabym do maszyny :)
OdpowiedzUsuńZ małym dzieckiem , to trudno do maszyny uciec, bo jak się człowiek zapomni, to o dziecku też :)
UsuńŹyczę Ci odpoczynku i powrotu do tego co kochasz, jesteś inspiracją napewno dla wielu kobiet. Mi się juź nie chce ubierać byle jak w byle co, szyć dopiero się uczę od 1,5 roku, ale wolę swoje parę szmatek, w których dobrze sie czuję i napracowałam się nad nimi niz nieraz przepłacone wiszące w szafie.powiem Ci, ze nauczylaś mnie kolorów, czego nigdy bym sie po sobie nie spodziewała.dzięki, dzięki, dzięki.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, cieszy że mogłam w czymś pomóc. No niestety na ulicy co raz więcej klonów...i dziękuje za to że tu sie pojawiasz :)
Usuńbosko <3
OdpowiedzUsuńCiekawe przemyślenia. Mój reset jest zaskakujący jak dla mnie i dla całej rodziny.
OdpowiedzUsuńW ciągu tygodnia spakowałam cały mój dorobek wyprowadziłam się 1100 km dalej, na wioskę z dala od cywilizacji. Poczułam, że nie mogę trwać w tym wyścigu szczurów. Teraz spełniam się jako artysta robię to na co mam ochotę, zaczęłam życie od nowa. Miałam już dość tego całego zgiełku, gonitwą za drogim życiem. Żyję teraz spokojniej :) I tego Ci życzę Lala tego spokoju w własnej głowie a pomysły same przychodzą - Pozdrawiam serdecznie.
Zazdraszczam, ciekawa jestem jakie będą u mnie obiawy resetu :) Również pozdrawiam i dziękuje za komentarz Kochana :)
OdpowiedzUsuńBabcia Hela dziękuje za pamięć i życzenia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKamizelka jest wspaniała. (Chyba z koła?) Czapuchna też cudna. Fajny cały wygląd.
OdpowiedzUsuńA ja resetuję się w dzikiej(ale nie koniecznie) przyrodzie z dala od cywilizacji, nad jakąś wodą; a jak nie ma możliwości, to książka kocyk (ew. termofor:))i nie ma mnie dla świata...
Lizawieta ty masz oko, tak kamizelka jest z koła. Dziękuje za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń