Strony

wtorek, 13 sierpnia 2013

Być albo nie być

Być albo  nie być ...

dziękuję :)
sukienka jedwabna - project by Madame Lala

Od jakiegoś czasu po mojej głowie błąka się tylko jedno pytanie: „czy warto być projektantem w Polsce?”. Czy w ogóle gonienie za marzeniami ma jakikolwiek sens w tym kraju? Czy uparta wiara i dążenie do zrealizowania się  jest mądre w tych czasach?

Pisałam Wam ostatnio o tym, co myślę na temat gustu Polaków. Nie będę się powtarzać – większość woli zachowawcze kolory i kroje, zdecydowanie nie można poszaleć. A ja tak bardzo to lubię!

Z marzeniami pod górkę

Mieszkam obecnie w małej miejscowości. Pewnie znacie ten obraz – co drugi sklep to lumpeks. I niestety nie tak często zdarzają się tam modowe perełki. Podobnie jest z innymi sklepami – tam króluje chińszczyzna. Po prostu koszmar.

Z marzeń nie wyżyję


Z drugiej strony – niemal na każdym kroku widzę szyld zakładu usługowo –krawieckiego. Tutaj uszycie spódnicy kosztuje 45zł. Nie ma co się oszukiwać – przy moim tempie szycie nie mam najmniejszych szans zarobić w taki sposób na chleb.

A przecież dochodzi jeszcze do tego czas potrzebny na stworzenie projektu, dobór odpowiedniej tkaniny, konsultację i wykonanie. Jeśli zatem dobrze liczyć to albo będę dokładała do interesu, albo musiałabym ustalić ceny, które są nie do przyjęcia w mojej miejscowości.

Koszty , koszty , koszty... jak tu żyć ?

I zupełnie pominę już totalne pustki w najbliższej pasmanterii. Jestem perfekcjonistką i zawsze robię wszystko, by idealnie wykończyć garderobę. Idealne ubranie wymaga idealnych dodatków, a po te musiałabym jechać do innej miejscowości. Dochodzi zatem kolejny koszt.

Płomyczek nadziei ciągle się tli


Ciągle zastanawiam się, czy w ogóle na rynku jest dla mnie miejsce? Czy mam jakiekolwiek szansę, by się przebić? Z drugiej strony – jeśli nie teraz, to kiedy? Wiem, że jeśli nie spróbuję – będę żałowała do końca życia, że nie podjęłam tego ryzyka. I mimo wszystko nadal tli się nadzieja, że może jednak…

Teraz jest mój czas. Postanowiłam, że spróbuję – rok, może dwa. Jeśli się nie uda – świat się nie zawali, lecz ja nie będę miała sobie niczego do zarzucenia. Wiem, że czeka mnie wiele pracy. I nie twierdzę, że jestem zawsze idealnie zmotywowana – czasem po prostu mi się nie chce, czasem tracę nadzieję. Mam jednak nadzieję, że już w najbliższym czasie odnajdę siebie i dogonię swoje marzenia. 



Całuję was 
Madame Lala :)

38 komentarzy:

  1. Trzymam mocno kciuki. I doskonale cię rozumiem, życie w małej miejscowości może być koszmarem zwłaszcza jak się jest innym niż reszta mieszkańców. Też przez to przechodzę. Mam nadzieję, że tobie się uda :) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam mocno kciuki :) Jako marzycielka jestem bardzo mocno z Panią i wierzę, że się Pani uda. :)
    Sama mieszkam na Pipidówach, gdzie nawet jak się nie ubiera jakoś specjalnie szałowo, to patrzą na człowieka jak na ufo... wystarczą spodnie w duże wzory i z wysokim stanem i jestem już obgadana przez całe mnóstwo ludzi...
    No i takie małe miasta mają to do siebie, że co by się nie zrobiło ludzie zawsze krytykują... bo ktoś jest odmienny, bo ktoś zamiast siedzieć na dupsku ruszył się i chce spełnić marzenia. Ale chyba jednak nie warto się przejmować i lepiej spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem szanse na rozwinięcie skrzydeł daje Ci właśnie internet. Daj się poznać jak największej ilości ludzi ale... poza granicami naszego dziwnego kraju.
    Życzę Ci samych sukcesów, wspaniały talent już masz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto jak nie Ty? Z takim darem w rękach? Z takimi pomysłami? Kochana jakbyś mieszkała bliżej mnie, to ja bym była u Ciebie w pracowni codziennie:) Krój sukienki super, ale tym razem kolory nie moje, ja wolałbym coś monochromatycznego:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, uda się na pewno:):):)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki!!!! Musisz spróbować! Wiem, że jest ciężko, ze ludzie wybrzydzają jak dowiadują się ile rzecz tworzona w domu, własnoręcznie kosztuje. Niestety jesteśmy przyzwyczajeni do taniej chińszczyzny. Mnie też to boli :( A decyzję co robić dalej, czy próbować, też będę musiała podjąć niedługo. Wiem, że jak wrócę po macierzyńskim na etat, to nie spełnię swoich marzeń, przynajmniej do czasu aż mój synek nie podrośnie.
    Dla tego życzę Ci z całego serca powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lala, bardzo dobrze rozumiem Twoje rozterki i wątpliwości. Ale, jeśli masz taką szansę, spróbuj. Realne spojrzenie i twarde stąpanie po ziemi nie pozwoli spełnić marzeń - żeby to się udało, trzeba być choć trochę wariatem :) Trzymam mocno kciuki!
    Wio senna

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakbym swoje myśli czytała...
    Potrzebujemy solidnego kopniaka i zastrzyku wiary, żeby ruszyć z miejsca:)
    Życzę Ci powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Internet Lala Internet ! Tu nie ma aż takich ograniczeń :) Są galerie, gdzie wystawiają swoje produkty młodzi projektanci, wiec szukaj takich miejsc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojć..to niech na nas obie spłynie optymizm :D trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymam kciuki, jestem pewna, że wszystko zakończy się sukcesem!
    wyglądasz bosko!
    butów zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem z Tobą, inspirujesz nie tylko mnie. Trzymam kciuki, buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Próbować zawsze warto! Masz ogromny talent i mocno 3mam kciuki żeby Ci się Kochana udało - bo komu, jak nie Tobie?! :))
    Sukienka i buty obłędne, Ty jak zawsze zachwycająca <3

    OdpowiedzUsuń
  13. znam ten ból, Polska niestety nie daje szans na rozwój osobisty, początki są trudne i często całą wypłatę trzeba iść i przelać na ZUS po to by mieli na marmury w kolejnych nowych placówkach :-/
    Idź do przodu, jak masz taką możliwość !!!

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te ich mury...są ważniejsze od jednostki.

      Usuń
  14. Kochane dziękuję bardzo za wszystkie wasze ciepłe słowa. To oczywiste że się zastanawiam, ale będę próbować. Cieszę się bardzo z tego mojego miejsca tu, ale powoli nastał czas bym zrobiła krok na przód, zawsze sa jakieś obawy. To dla mnie tak jak z jazdą na rowerze, strach ma wielkie oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja przyznam szczerze, że nie wszystkie Twoje stylizacje mi przypadają do gustu (jednak n ie krytykuję, bo różni jesteśmy po prostu), ale często mnie inspirujesz i wystarczy spojrzeć na Twoje pierwsze zdjęcie... no po prostu stworzona jesteś do tego! :)

    No bo faktycznie jak nie Ty, to kto?? :)
    Ja trzymam mocno kciuki, żeby Ci się udało i już nie mogę doczekać się w TV... po prostu Cię tam widzę :D
    Byłoby bosko!! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana niestety mnie tam nie zobaczysz. Wiem że nie wszystkie moje stylizacje są udane, ale staram się na swój sposób być sobą.
      Będą następne konkursy, a w Polsce mamy dużo zdolnych osób i chciałabym by takie programy tym osobom pomogły w ich karierze.

      Usuń
  16. jestem zdania, że marzeniami nie należy żyć, tylko trzeba je spełniać. Dokładnie - jak nie spróbujesz i nie podejmiesz ryzyka to nie będziesz piła szampana ;)
    zaryzykuj, bo nie będziesz wiedziała jak to jest projektować i tworzyć dla innych ;p
    pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  17. Klasa sama w sobie-perfekcyjny zestaw. Sukieneczka boska i do tego te buty!!!! Wow świetny tatuaż:):):) Uważam, że warto spełniać i realizować swoje marzenia nawet jeżeli nam się nie powiedzie warto podjąć ryzyko-do końca życia będziesz żałować,że nie spróbowałaś. Masz wielki talent, pasje i kochasz to co robisz, a to jest najważniejsze:) Trzymam mocno kciuki! Spełniaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Och! Nie przestawaj marzyć!!! I musisz próbować! Nieważne co mówią inni, olej ich! Trzymam kciuki i życzę powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna stylizacja, perfekcyjna w każdym calu!!! Życzę Ci spełnienia marzeń i tego żebyś się nie poddawała. Najważniejsze w życiu mieć marzenia. Trzymam za ciebie kciuki:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Powodzenia! Realizuj marzenia, jeśli nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz jak mogło by być :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ślicznie wyglądasz :) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze raz bardzo wam wszystkim dziękuje .

    OdpowiedzUsuń
  23. świetnie!
    zakochałam się w butach

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Lala, nawet jakbys mieszkała na wsi zabitej dechami, albo w siedlisku pod lasem - nie ma to znaczenia, jest dzis ogrom miejsc w internecie, gdzie ludzie POSZUKUJĄ i łakną nowości, inności, ciekawości i świeżości i brakuje mi przymiotników z których mogłabym upleść wianek na Twoja pomysłowość!!!
    Czekają tam na Ciebie, ja czekam, Oni jeszcze nie wiedzą nawet, że czekają - więc uszy dzinsowe do góry i proszę nie tracic wiary w siebie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już uszka stoją, Maryś to tylko takie moje przemyślenia :)

      Usuń
  26. Od dawna do Ciebie zaglądam. Podziwiam talent i pomysłowość. Wręcz zazdroszczę Ci takiej wyobraźni do tworzenia świetnych ciuchów. A teraz postanowiłam napisać, bo Twoje rozterki są mi tak bliskie, że to jakby o mnie samej. Ja jestem z jeszcze mniejszej miejscowości, w zasadzie to mieszkam na wsi gdzie nie ma perspektyw na nic. I niedawno miałam taki sam dylemat jak Ty, ale w porównaniu do Ciebie byłam w jeszcze gorszej sytuacji. Uwierzyłam, że warto walczyć o swoje marzenia i zaryzykowałam... nie jest łatwo zaczynać od zera, ale uważam że spróbować warto. Trzymam kciuki za podjęcie dobrej decyzji.
    Nie wiem czy mogę wkleić linka do mojej historii, jeśli uznasz że to nie właściwe po prostu usuń ten akapit.
    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kobiecy-pomysl-na-biznes-firma-odziezowa-2757586.html

    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :-)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie należy się nigdy poddawać, masz talent i nie wolno go zmarnować :) Może spróbuj ze sprzedażą przez internet na skalę międzynarodową, wystaw kilka swoich prac na międzynarodowym eBayu, tam może uda ci się znaleźć prawdziwych znawców, którzy odpowiednio zapłacą i może znajdziesz również ciekawe akcesoria, materiały, ozdoby, które możesz zakupić, nawet po atrakcyjnych cenach i które zostaną wysłane pocztą prosto do Twojego domu, w ten sposób musiałabyś nigdzie jeździć i tracić dodatkowo czas i benzynę, pozdrawiam
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, dziękuję za Twoja wypowiedź :), tak sie składa że próbuję, próbuje w taki sposób jak tylko mogę i są moje możliwości, zarabiam na życie nie szyjąc więc nie zawsze w 100% procentach moge poświecić się szyciu, czego bardzo żałuję, bo wiem że mój czas mi ucieka przez palce. Ale dal mnie najważniejsze jest utrzymanie rodziny i godne życie, później jestem ja i moja pasja a dalej nie ma nic :))

      Usuń

Dziękuje za komentarz :)