Witajcie :)
Wczoraj wybrałam się z Isą nad morze do Mielna żeby w jakiś sposób pożytecznie wykorzystać te wakacje, zrobiłyśmy mnóstwo zdjęć, zabrałyśmy dużo ciuchów... i kanapek. ;)
Część zdjęć jest już gotowa, pozostałe czekają na swoją kolej.
A więc, przedstawiam Wam nową sukienkę którą LaLa uszyła właśnie na ten wyjazd i walczyła z nią do późnych godzin, aby na rano była gotowa i piękna pod każdym względem :)
Starałyśmy się wykorzystać jej zwiewność na wszelkie sposoby i oto efekty: